Jedni z najjaśniejszych gwiazd współczesnej muzyki pop po raz pierwszy odwiedzą Czechy! Sam Smith, którzy po wydaniu swojej debiutanckiej płyty "In The Lonely Hour" stali się głosem wygnańców miłości i towarzyszyli swoim fanom w ich najmroczniejszych chwilach, wstrząsną Ostrawą swoim ekstrawaganckim widowiskiem muzycznym! Zaprezentują się nam w zupełnie nowej, odważniejszej formie.
W ciągu dziesięcioletniej kariery widzowie mogli obserwować, jak w swojej twórczości Sam Smith pokonują karuzelę namiętnej miłości, która na przemian przeplata się z poczuciem rozłąki i pojednania z ponurym poczuciem samotności i odrzucenia. O ile ich trzy pierwsze płyty przypominały walkę z własnymi demonami, w której poczucie nadziei jest krótkotrwałe, o tyle na ostatniej "Glorii" składają broń.
Najnowsza płyta zwiastuje bardziej pozytywny etap w twórczości Smitha. Do tej pory szukali czułości ramion drugiej osoby, teraz w "Glorii" znajdują bezpieczne, ciepłe schronienie w miłości własnej i akceptacji własnych wad. Z całym emocjonalnym napięciem w swoim głosie Sam Smith malują jutro w cieplejszych barwach i dodają odwagi im, ale także całej jego społeczności.
Czytaj więcej„Nikt nie wie, kim jestem, ale większość ludzi w tym kraju słyszała, jak śpiewam” – powiedzieli w 2013 roku początkujący piosenkarz z małej wioski w Anglii Wschodniej. Teraz, pięciokrotni zdobywcy prestiżowej nagrody muzycznej Grammy, Smith prawdopodobnie nie muszą martwić się o uznanie. W swojej dziesięcioletniej karierze udało im się zbudować solidną pozycję na międzynarodowej scenie popowej dzięki swoim miłosnym hitom, takim jak "Stay with Me" czy "Too Good at Goodbyes", które dotarły na szczyty list przebojów. Znaczącą sławę zyskali także dzięki piosence "Writing's on the Wall" do bondowskiego filmu "Spectre", za którą w 2016 roku zdobyli Oscara w kategorii Najlepsza Piosenka Filmowa. Ich czwarty album "Gloria", wydany w tym roku, to poważny punkt zwrotny w osobowości Smitha. Nostalgiczne ballady poświęcone niespełnionej miłości częściowo zastąpili utworami inspirowanymi dancehallem, w których główną rolę odgrywa miłość do siebie i potwierdzenie własnej tożsamości płciowej.
Kiedy w 2019 roku, tuż przed wydaniem trzeciego albumu "Love Goes", Smith ogłosili na swoim koncie na Instagramie, że „po latach zmagań z własną tożsamością płciową zdecydowali się zaakceptować ją ze wszystkim, co się z tym wiąże”, spotkali się z ciepłym przyjęciem ze strony wielu partii społeczności niebinarnej/trans. Piosenkarza chwalono za to, że swoim posunięciem przyczynili się do „zwiększenia widoczności osób niebinarnych”. Przemiana Smitha nie odzwierciedla się jedynie w skłonności do odważniejszej autoprezentacji w przestrzeni publicznej. W przeciwieństwie do poprzednich albumów, ich nowe dzieło jest znacznie bardziej zaangażowane we wsparcie praw mniejszości seksualnych i płciowych oraz w bardziej otwarty sposób porusza temat seksualności queer/trans.