Wykonawcy

LENNY KRAVITZ

Stany Zjednoczone

Od początku sugerowano, że jest nowym Hendrixem lub Princem. Nigdy nie wyrzekł się swoich idoli i wzorców do naśladowania, ale zawsze szedł własną drogą. W jego muzyce odnajdujemy to, co najlepsze w klasycznych gatunkach, ale z cholernie nowoczesnym brzmieniem. Podobnie jest z jego nowym albumem "Blue Electric Light", który zaprezentuje wraz ze swoimi największymi hitami na festiwalu Colours of Ostrava.

Kiedy wielki jazzowy progresista Duke Ellington gra na pianinie "Happy Birthday to You" z okazji Twoich piątych urodzin, a „wujkowie” i „ciocie” tacy jak: Miles Davis, Count Basie czy Ella Fitzgerald są obecni w Twoim domu praktycznie od chwili Twoich narodzin, w liceum Twoim kolegą z klasy jest niejaki Saul Hudson, który gra sobie gdzieś na gitarze, a za kilka lat cały świat będzie go znał pod pseudonimem Slash... musi być bardzo trudno nie ulec urokowi muzyki. Po co się bronić, skoro w domu zdobywasz wykształcenie artystyczne mając przy tym oczywisty talent, od trzeciego roku życia pozwalają Ci w domu grać na garnkach, a od piątego roku życia zaczynasz uczyć się gry na gitarze.

Lenny Kravitz w 1989 roku wydał swoją pierwszą czysto funkrockową i bardzo w stylu lat sześćdziesiątych płytę "Let Love Rule", na której zagrał partie większości instrumentów (co w przyszłości stanie się jego standardem). Mimo ogromnej konkurencji okazała się być niezłym sukcesem – o dziwo, głównie w Europie. Zaowocowało to zaproszeniem Lenny’ego jako support takich gwiazd jak: Bob Dylan, David Bowie czy Tom Petty. Nie tylko miał okazję zobaczyć  „jak to robią wielcy”, ale także mógł spotkać się na żywo z właściwą publicznością, a ona z nową gwiazdą. Koncerty Lenny’ego od samego początku były wielkim widowiskiem, którym pozostają do dziś.

Rozpoczynając od swojego drugiego podwójnie platynowego albumu „Mama Said” Lenny Kravitz wkroczył na diabelską ścieżkę sławy, z której nigdy się nie wydostał. Hit za hitem! Było ich tak wiele, że kiedy lata dziewięćdziesiąte zamknął kompilacją "Greatest Hits", sprzedała się ona w ponad 11 milionach egzemplarzy i stała się jednym z najbardziej udanych albumów tamtej epoki. Przemysł muzyczny zawsze traktował go bardzo poważnie i z szacunkiem. Jest nominowanym i laureatem długiej listy nagród, wśród których wyróżnia się nagroda Grammy za Male Rock Vocal Performance. W latach 1999-2002 zwyciężył cztery razy z rzędu, ustanawiając tym samym niepokonany rekord.

Na festiwal Colours of Ostrava zawita wszechstronnie utalentowany artysta, który potrafi przyciągnąć miliony osób swoją muzyką, którą zbudował na solidnych fundamentach rocka, funku, soulu i bluesa. Wszyscy jego fajni nie tylko z niecierpliwością czekają na każdą jego nową płytę, ale też z entuzjazmem przychodzą na jego koncerty, oczekując niesamowitych wrażeń. I nie ma się co martwić, Lenny’ego na pewno nie da się zastraszyć wielotysięczną publicznością festiwalową. Już w 2005 roku na swoim solowym koncercie na brazylijskiej plaży Copacabana przyciągnął trzysta tysięcy fanów, a dwa lata później, w ramach charytatywnego koncertu Live Earth, pod sceną było sto tysięcy.

NIE PRZEGAP
LENNY KRAVITZ na Colours!

Kup bilet