Oumou Sangaré

Oumou Sangaré

Mali 21.7.2018 / 18:00 - 19:00
ArcelorMittal stage

Uosabia kobiecość, elegancję, determinację i niezależność, a jej wspaniały autorytatywny głos sprawia, że nie da się przejść obojętnie obok jej twórczości. "To Muhammad Ali pomiędzy afrykańskimi divami na ringu. Najlepsza! Żądli jak motyl, lata jak pszczoła!" - żartował reżyser Womex Christoph Borkowsky, gdy wręczał piosenkarce prestiżową nagrodę podczas targów.

"Nagrodę dedykuję wszystkim afrykańskim kobietom i w ogóle ludziom w Afryce. To oni zawsze zachęcają mnie do śpiewania i pisania piosenek" - powiedziała Oumou w ramach podziękowań i rozpoczęła koncert, którego nikt nigdy nie zapomni. Ale takie są wszystkie jej koncerty.

Nazywana "Śpiewającym ptakiem Wassoulou" - dlatego, że pochodzi z historycznego regionu nad rzeką Niger, gdzie muzyka jest nieco inna niż na terenie reszty kraju. Tam każde dźwięki wiąże się z kulturą łowiecką, symbolizowaną przez hipnotyczne rytmy lutni, z których jak wierzono, na grającego spływają łaski myśliwskich duchów.

"Interesuje mnie wiele gatunków poza muzyką Mail: pop, afro beat czy blues, ale moje serce nadal pozostaje w Wassoulou, wokół słodkich dźwięków lutni" - przyznaje Oumou wracając po dziewięcioletniej przerwie z nowym albumem "Mogoya". Ostatnim krążkiem zaskoczyła: zaprezentowała swoje utwory w nowych aranżacjach podsumowując niemal trzydziestoletnią karierę.

Zdecydowała się na współpracę z poprockowymi producentami - paryskim trio ALBERT (Vincent Taeger, Vincent Taurelle i Ludovic Bruni), z którymi pracowali m.in. Franz Ferdinand i Beck. Powiedziała: "Chłopcy, idziemy na przód!". Wyniki ich wspólnej pracy były oklaskiwane na całym świecie.

Odmawia starzenia się wraz ze swoimi słuchaczami, jest za to ogromnie zaangażowana w działalność społeczną w Afryce oraz we współpracę z ONZ. Od dwudziestu jeden lat rozmawia głośno o rzeczach, które w Mail są tematami tabu. Przeciwstawia się przede wszystkim poligamii, czyli porządkowi społecznemu, który stawia kobiety w Afryce w niekorzystnej sytuacji. Z tego powodu tak wiele z jej utworów zachęca do feminizmu. Angażuje się również w pomoc młodym osobom zniechęcając do emigracji i walcząc z falą samobójstw i religijnego ekstremizmu.

"Jedyny sposób, aby właściwie żyć, to po prostu być mądrym. Życie artysty, zwłaszcza gdy Bóg sprawił, że odniósł sukces, ma swoją nagrodę - bolesną nagrodę. Nawet bardzo bolesną, jeśli nie masz silnej osobowości. Wielu artystów poddaje się alkoholizmowi, narkotykom... Wszystkiemu, co świat oferuje."

Oumou Sangaré należy do grupy najlepszych biznesmenów w Mali. Prowadzi luksusowy hotel, jest właścicielką gospodarstw rolnych i prowadzi produkcję chińskich samochodów  Oum Sang w Mali. Myślcie o tym co chcecie, ale w Mali uczciwe bogactwo i sława są wybaczone, a wręcz w oczach Malijczyków podnoszą szacunek i budują autorytet.

"Potrzebuję muzyki do życia. Bez muzyki jestem niczym. Mam nadzieję, że wysyłam wiadomości, które przemawiają do ludzi. Życie jest trudne. Świat ma kłopoty. Moim zadaniem jest przyniesienie ludziom radości, a przede wszystkim mocy budowania pokoju. Śpiewam, aby dać im siłę i odwagę."