Nie ma chyba na współczesnej międzynarodowej scenie muzycznej żadnego innego zespołu, który tak umiejętnie łączy niezliczoną ilość gatunków muzycznych z każdego zakątka świata, jak teksaski zespół Khruangbin. Trio, którego nazwa pochodzi od tajskiego słowa oznaczającego samolot, składa się z basistki i ikony mody Laury Lee, wszechstronnego gitarzysty Marka Speera i perkusisty Donalda DJ Johnsona. Dzięki wieloetnicznej mieszance psychodelii, funku, soulu, jazzu, popu, dubu i reggae, w ciągu swojej ośmioletniej kariery udało im się przemierzyć prawie wszystkie kontynenty. W lipcu 2024 trio po raz pierwszy wyląduje w Czechach i zabierze swoich fanów na lot widokowy przez krajobraz alternatywnego, nieuchwytnego wszechświata
"Nasz występ powinien sprawiać wrażenie, jakbyśmy właśnie wylądowali na tej planecie” – oświadczył Speer cztery lata temu dla brytyjskiej gazety The Guardian. I nie mylił się. Słuchanie Khruangbina od czasu ich pierwszej płyty "The Universe Smiles Upon You", inspirowanej tajską muzyką lat sześćdziesiątych, wywołuje poczucie nieprzewidywalnej halucynogennej podróży po świecie, w którym zacierają się granice konwencji. Ich koncerty na żywo w równie przewrotny sposób łączą cechy awangardy końca lat sześćdziesiątych i początku siedemdziesiątych z błyskotkami gigantów glam rocka, takich jak: David Bowie czy T. Rex oraz z poczuciem wolności i zabawy. Khruangbin mówi uniwersalnym językiem, który przemawia do szerokiego grona odbiorców na całym świecie, dlatego nie można ich po prostu zaszufladkować.
Czytaj więcejPo trzech udanych albumach i współpracy z liderami branży, m.in. amerykańskim piosenkarzem soulowym Leonem Bridgesem i byłym członkiem kultowego brytyjskiego zespołu rockowego The Beatles - Paulem McCartneyem, Khruangbin zanurzył się w środowisku rytmów Afryki Zachodniej. Razem z malijskim muzykiem Vieux Farka Touré stworzyli imponujący hołd dla jego ojca wydając album "Ali". Odnowiona twórczość jednego z najlepszych malijskich gitarzystów Alego Farki Touré, pod okiem jego syna i grupy Khruangbin, przekształca się w wrażliwą fuzję tradycyjnych elementów regionu i poszerza ją o korzenie kreolskich tradycji muzycznych. Trio z Teksasu po raz kolejny udowadnia, że w muzyce niebo nie jest granicą. Można go zatem słusznie uznać za jeden z najbardziej wpływowych artystycznie zespołów współczesnych.