Pod koniec ubiegłego roku nastąpił jeden z najbardziej interesujących powrotów muzycznych. Rány těla - duch dekadenckiej praskiej sceny klubowej z przełomu lat 80. i 90., po dwudziestu latach wydał nowy album zatytułowany "Maybe It's Fantasy".
„Zawsze mieliśmy własne wyobrażenie o tym, jak powinniśmy brzmieć i jak się prezentować” - mówi frontman grupy Hank J. Mancini w wywiadzie dla Diary N, dodając: „Dla mnie zawsze ważna była i jest wolność osobista oraz swoboda twórcza. Właśnie to staram się pokazać".
Czytaj więcejNa początku Rány těla inspirowali się takimi zespołami jak: The Velvet Underground, Bauhaus i Joy Division. Później zostali oczarowani przez Nicka Cave'a i Crime And The City Solution. Często zarzucano im wtedy zbyt duże podobieństwo do twórczości tych artystów. Następnie grupa zaczęła czerpać z country, new wave i popu, a udany pierwszy sezon zakończył się występem na czeskim koncercie Boba Dylana i wydaniem debiutanckiego albumu "Polyester" (1996). Rok później doszło niestety do rozpadu grupy. Po ponad dwudziestu latach Rány těla wraca na scenę!
"Maybe It's Fantasy" opiera się na oryginalnej twórczości zespołu osadzając ją w zupełnie nowym kontekście. Elementy country, post-punka czy industrialu są nadal widoczne, ale zostają wzbogacone o przytulne echa soulu, trip hopu czy r'n'b. To wszystko tworzy cudowną, energiczną, estetyczną i atrakcyjną fuzję dźwięków.