Producent, muzyk, artysta i grafik, który jedną nogą tkwi w młodości, a drugą w cyber-teraźniejszości. Mówi się, że jest pół-potworem z dzieciństwa, pół-tajemniczym mitologicznym stworzeniem w masce ze świecącymi oczami. Jego maska to anonimowa kryjówka, w której stworzył swój własny muzyczny wszechświat inspirowany światem gier i filmów sci-fi. Często jest nazywany klonem Daft Punk i Giorgio Morodera, ponieważ jego mieszanka synhwave, house, vaporwave i EDM idealnie wpisuje się w estetykę japońskich ścieżek dźwiękowych do anime i filmów.
„Myślę, że każdy z nas inaczej interpretuje muzykę. W podobny sposób podchodzę do dzieł sztuki, które tworzę. Nie myślę o fabule. Prace to tylko fragmenty moich snów. Dzięki muzyce każdy może wymyślić własną historię. Wolę wolne pomysły, obrazy niż jakieś precyzyjnie podane historie. To właśnie chcę osiągnąć w estetycznym świecie Danger” – powiedział Franck Rivoire aka Danger, znany z długich przerw między poszczególnymi albumami. Zamieni każdego pod sceną w porywającą taneczną masę techno odbywającą się na tle wizualnej uczty dla oczu.