Efektem jest to, co niektórzy nazywają brazylijskim urban jazzem, czyli fuzja dźwięków przypominająca twórczość takich artystów jak Ondřej Pivec z czeskiej sceny czy Thundercat, Robert Glasper i Kamasi Washington z Ameryki Północnej.
Jednak ekspresja artystyczna Ferra wykracza poza komponowanie i grę na pianinie. Komunikuje się także poprzez film i modę, ale jego główne przesłanie pozostaje zakorzenione w unikalnym połączeniu symfonicznego afrykańskiego jazzu i współczesnych miejskich wibracji, które mogą być zarówno liryczne, jak i rytualne. Po zaprezentowaniu swojej futurystycznej wizji jazzu na licznych festiwalach w Brazylii oraz za granicą – w Portugalii, Hiszpanii i Holandii – Ferr wystąpi teraz w Ostrawie ze swoim kwartetem. Gdyby ktokolwiek miał stworzyć nową wersję „Brazil” Terry’ego Gilliama, Ferr bez wątpienia byłby idealnym wyborem do skomponowania ścieżki dźwiękowej.