Podobnie jak ojciec, który na zawsze pozostanie gigantyczną legendą reggae, Ziggy przyjął muzyczną drogę pełną miłości, pozytywnych wibracji i pokoju. Ale zamiast iść znaną, wybrukowaną ścieżką wybrał własny styl: jego innowacyjne reggae z chwytliwymi melodiami wchłonęło elementy rocka, funky, soulu i popu.
W 2018 roku Robert Nesta Marley będzie obchodził 50 urodziny. Najstarszy syn Boba i Rity Marley swój pseudonim zapożyczył od Bowiego i jednego z jego wielu artystycznych wcieleń (jeden z pseudonimów Bowiego brzmiał Ziggy Stardust). Dodatkowo w jamajskim slangu "Zyggy" to nazwa jointa.
Jako mały chłopiec był wielkim fanem zespołu ojca The Wailers; po jego śmierci wraz z rodzeństwem założył grupę The Melody Makers, a w roku 2003 rozpoczął solową karierę. Ta działalność przyniosła mu osiem nagród Grammy i wiele innych nominacji, pokazując, że za artystą nie stoi wyłącznie znane nazwisko.
Ziggy jest kompleksowym i niezwykle twórczym artystą: oprócz nagrywania muzyki tworzy ilustracje do książek dla dzieci, gotuje, hoduje żywność ekologiczną oraz jest autorem komiksu zatytułowanego "Marijuanaman". Równolegle z muzyką zajmuje się filantropią, ponieważ jest głęboko przekonany, że dzieci stanowią nieograniczone źródło naszej przyszłości. Założył fundację URGE (Unlimited Resources Giving Enlightenment), by pomagać potrzebującym dzieciom z Jamajki, Afryki oraz tam, gdzie taka pomoc jest potrzebna. Artysta współpracuje również z ONZ i wieloma organizacjami non-profit m.in. z fundacją kształcącą dzieci Little Kids Rock.
Tworząc muzykę opiera się głównie na sobie, ale zdarza mu się współpracować z innymi artystami jak m.in. Angelique Kidjo, Taj Mahala, The Chieftains, Paul Simon, Sting czy Dony Summer. Jego muzyka pojawiała się w wielu filmach i dokumentach. Marley jest także zapalonym aktywistą społecznym, działa na rzecz ochrony przyrody, co ma odzwierciedlenie w jego tekstach. Ziggy przyznaje, że inspiracje czerpie zewsząd - "Ze wszechświata, ludzkości, miłości, a nawet miejsc, które są odległe".
Reggae to dla niego muzyka, która jest potężną bronią o zasięgu międzynarodowym. Rozumie ciągłe porównywania do ojca, ale zawsze odpowiada: "Był naprawdę wyjątkowy, ale ja gram reggae Ziggiego Marleya". Do kompozycji ojca podczas koncertów wraca lecz nie dla popularności, a z wyrazami szacunku i z powodu ponadczasowości przekazu jego muzyki..
Z pokorą przyznaje: "Jestem uczniem reggae. Nie jestem jego nauczycielem. Reggae to mantra, medytacja. Reggae to rytm i świadomość. Dla mnie potencjał tej muzyki jest nieograniczony. Jako uczeń jestem tutaj, aby przenieść jej granice dalej, niż ludzie myślą, że powinny być. Chcę aby muzyka reggae nieustannie się rozwijała, aby była ciągle żywa. Bycie żywym oznacza bycie kreatywnym. To jest właśnie moja rola - sprawić, żeby muzyka pozostała żywa i twórcza".