Najjaśniejsza gwiazda współczesnego folku angielskiego, znany przede wszystkim ze swojej ogromnej wiedzy na temat tradycyjnej muzyki brytyjskiej i irlandzkiej. Ich odtwarzanie i ochrona przed zapomnieniem stało się jego największą pasją, co słychać w każdym stworzonym przez niego utworze.
Lee urodził się w 1980 roku, dorastał mieszkając z rodzicami w Londynie. Już podczas studiów zaczął interesować tradycyjną muzyką brytyjską i irlandzką. W 2008 roku poznał Stanley'a Robertsona, bratanka Jeannie Robertson, słynnej szkockiej podróżniczki i autorki wielu folkowych ballad. To właśnie Stanley przekazał mu najwięcej wiedzy o starych pieśniach i rozbudził w młodym Samie ogromną pasję.
Do szerszej publiczności Lee dotarł wykonując utwór "Tan Yard Side" na żywo w BBC Radio 4 w 2014 roku. Zanim stał się muzykiem folk był zapalonym ekspertem w dziedzinie survivalu oraz podróżnikiem. Obie pasje udało mu się powiązać - by zgłębić wiedzę na temat tradycyjnych angielskich pieśni, podróżował po Wielkiej Brytanii przez kilka lat. Dziś może się pochwalić sporym archiwum, w którym ma kilka tysięcy pieśni. Obecnie mieszka i tworzy w Londynie, ale mnóstwo czasu spędził w trasie promując brytyjski folk na całym świecie.
W 2012 roku jego debiutancki album "Ground of Its Own" został nominowany do prestiżowej nagrody Mercury Prize. Na koncie ma również takie wyróżnienia jak m.in. nominacje do BBC Folk Awards w kategoriach "Best folk singer of the year", "Best album" i "Best original track" za utwór "Wild Wood Amber", nagrodę Arts Foundation Award w kategorii folk music i statuetkę Froots Critics Poll 2012 za album roku. Z kolei magazyn "fRoots" zamieścił artystę na okładce po tym, jak Sam Lee zdobył najwięcej głosów w sondzie czytelników w kategorii 'world music'.
Również trzeci w jego dorobku album, wydany w 2015 roku, zdobył wyróżnienia. W 2016 krążek "The Fade in Time" został nagrodzony w plebiscycie Songlines Music Award w kategorii Europe. Konkurs organizowany jest przez magazyn "Songlines" - najbardziej prestiżowy przewodnik po gatunku world music. Nagrodę wręczył artyście Joe Boyd - legendarny amerykański producent, który podczas ceremonii powiedział: "Wyjątkowość Sama i jego zespołu polega na tym, że razem znaleźli sposób na obalenie mitu i pokazanie, że ballady mogą być odkrywcze i ciekawie zagrane, że mogą czerpać rytm z pradawnych pieśni".
Wybitni muzycy z zespołu Sama również nie mieli wiele wspólnego z folkowym klimatem, a ich przeszłość związana była raczej z muzyką klasyczną i jazzową, a także z eksperymentalną sceną rockową. Wraz z miękkim głosem Sama, stworzyli niepokojące, tajemnicze i cudowne brzmienie, tworzące postrzępione dźwiękowe kolaże, nie przesłaniające najważniejszego - poczucia, że wciąż warto posłuchać tradycyjnych prastarych pieśni. "Chcę tworzyć muzykę dla ludzi, którzy wcześniej pieśni ludowych nie słyszeli, aby zdefiniowali ją sobie w zupełnie nowy sposób, by użyli wyobraźni i przenieśli się na chwilę w inny świat" - przyznaje Sam.