Dorantes & Renaud Garcia-Fons

Dorantes & Renaud Garcia-Fons

Francja, Hiszpania 20.7.2017 / 00:00 - 01:00
Vítkovice Gong stage

Fenomenalne połączenie fortepianu i kontrabasu? David Peña Dorantes i Renaud Garcia-Fons to dwaj wybitni artyści, których łączy piękny muzyczny dialog. Choć nie mówią słowa, ich brzmienie wyraża niesamowitą głębię, dramat i poezję. Ich klasyczne kompozycje podążają w różne strony: od flamenco, poprzez jazz czy arabskie melodie, aż po bossa novę.

David Peña Dorantes to artysta pochodzący z pierwszej generacji andaluzyjskich Cyganów. W rodzinnym domu od dziecka miał do czynienia muzyką, szczególnie z tradycjami dotyczącymi flamenco, które zwykle są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Sam wybrał studiowanie muzyki klasycznej. W 1998 roku, kiedy ukazał się jego debiutancki album zatytułowany "Orobroy", recenzje odpowiadały bardzo jasno: "Dorantes zabrał nas do cygańskiego nieba". 

Jest wymieniany wśród absolutnych pionierów gatunku. Przewróciłdo góry nogami wszystkie dotychczasowe konwencje i stworzył własny bezprecedensowy projekt, w którym namiętne gitarowe struny, stanowiące bazę flamenco, zamienił na klawisze. 

"Patrzą na mnie, jakbym odkrył nowy sposób gry na fortepianie, ale faktem jest, że moim językiem jest flamenco. Nawet gdy gram Chopina, flamenco płynie w odtwarzaczu przy fortepianie" - wyznał Dorantes. Jest laureatem niezliczonych nagród, towarzyszy większości hiszpańskich śpiewaków flamenco oraz występuje gościnnie z orkiestrami symfonicznymi. Jego grę słychać też na albumach mistrzów przeróżnych gatunków, a jego kompozycje odtwarzali m.in. Chick Corea, Omar Sosa, Wim Mertens czy Yehudi Menuhin

Renaud Garcia-Fons, określany również jako 'Paganini kontrabasu', przyznaje że połową swojej artystycznej duszy kocha flamenco, ale nie odrzuca też innych gatunków jak np. jazz, muzyka klasyczna, muzyka z Indii czy z okolic basenu Morza Śródziemnego i Afryki. Dla francuza z hiszpańskimi korzeniami flamenco to gatunek do którego zawsze chce się wracać. Protegowany wielkiego syryjskiego kontrabasisty Francois Rabbatha. W wieku 21 lat został wyróżniony dyplomem profesora kontrabasu przez francuskiego ministra kultury. 

Jego późniejsza działalność skupiała się przede wszystkim nad uwolnieniem od ogólnie przyjętych zasad gry na kontrabasie. Co ciekawe, w pewnym momencie postanowił dodać piątą strunę do swojego instrumentu, interesowało go co jeszcze można wydobyć z kontrabasu. Ten i inne eksperymenty sprawiły, że osiągnął bezprecedensowy poziom wirtuozerii. "Jego domeną nie są krzykliwe wystawy instrumentalne, ale subtelne, a przy tym mistrzowskie zmiany w technologii, dzięki którym jest w stanie wydobyć z kontrabasu zupełnie nieoczekiwane dźwięki." - podsumowuje Petr Dorůžka - "Renaud nie jest basistą. On tylko wykorzystuje kontrabas do czegoś innego. On sam jest muzyką."